poniedziałek, 30 czerwca 2014

Nie dziecięco lecz kobieco.

Wycieram kurz na blogu po długim czasie bo Ewelina wychodzi za mąż :)
W związku z tym wydarzeniem w ostatni weekend zajęłam się nieco inną tematyką niż zazwyczaj, mianowicie - dodatkami do sukni ślubnej. Już w lutym wybrałyśmy kreację, dwie przymiarki i CUDO gotowe. Biorąc pod uwagę jesienną pogodę na Pomorzu, przyszła panna młoda chciałaby nieco okryć ramiona (sorry, taki mamy klimat ;)). Postanowiłam pomóc i uszyć szyfonowy szal w kolorze ecru, idealnie pasujący odcieniem do sukienki. Pomoże jej lekko "ukryć nagość" w kościele. Na karku szal ozdobiłam delikatnym serduszkiem z cyrkonii. Jest uroczym, subtelnym akcentem.

Drugim tematem była podwiązka. Wykonałam ją z tego samego materiału co szal, ozdobiłam delikatną błękitną tasiemką i cyrkoniami. Po założeniu na nogę marszczenie jest dalej widoczne i wygląda naprawdę sexy ale grzecznie. Efekt końcowy jest rewelacyjny. Dodatki są gładkie, skromne i nieprzeładowane błyskotkami. W końcu mają być tłem dla panny młodej i sukni.







Poniżej link do tematycznej piosenki, tak by przy czytaniu i oglądaniu wczuć się w klimat ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=Zlv1rdcpS9M 

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

poniedziałek - dzień oczekiwania i nowych pomysłów

Po bardzo przyjemnym i leniwym weekendzie nadszedł poniedziałek, który pokrzyżował mi troszkę plany. W czwartek i piątek zamawiałam materiały - na zamówienia specjalne (super kolory, wzory, faktury), okazuje się że żaden kurier mnie dziś nie odwiedzi :( nic z zamówionych rzeczy do mnie nie dotrze. Mam nadzieję, że moje pierwsze klientki będą cierpliwe.

Ale to nie do końca jest tak że w poniedziałkowy deszczowy dzień leżę przed TV - postanowiłam uszyć opaskę. Ponieważ na dworze robi się coraz cieplej i czasem można czapkę zostawić w domu, aby mieć pewność że uszy mojego dziecka nie są narażone na wiosenny wiaterek - zakładam (lub biorę do torebki na zmianę) takie oto cudo, które nie dość że jest ładną ozdobą, to również spełnia rolę ochronną małych uszu :)




(modelka w dniu dzisiejszym nieobecna :), wrzucę zdjęcia jak tylko będą gotowe)


Zarówno czapki, jak i opaski mogę ozdobić dowolnym kolorem kwiatków, kolor nici na brzegach materiału również można dobrać wedle własnego uznania, w ten sposób stworzyć coś bardzo indywidualnego, dobrać kolory do reszty garderoby - kurtki, kamizelki a może i hulajnogi  :D


Poniżej wrzucam zdjęcia kolorów dostępnego filcu na kwiatki (póki co nie mam pomysłu na ozdoby dla chłopców, może ktoś chętny pomóc?)





foto 1 - wszystkie kolory filcu
foto 2 - filc grubszy
foto 3 - filc cienki
(najlepszy efekt uzyskuję przy łączeniu filcu o tej samej grubości)


czwartek, 3 kwietnia 2014

Dziś bawełniane wiosenne czapki.

Do stworzenia jednej z tych czapek zostałam dziś zmobilizowana zamówieniem specjalnym. Reszta powstała za ciosem :) Wysłuchałam narzekania Mariolki, że nie będzie wydawać grubej kasy na szmacianą czapkę wiosenną, a jeśli już któraś jest w przystępnej cenie to jest wściekle różowa ze wszystkimi możliwymi wstawkami typu cyrkonie i inne cekiny a najgorzej jest, jeśli znajduje się model „przedpotopowy” typu plażowy ażurowy kapelusik wiązany pod brodą. To narzekanie było wstępem do zasadniczego pytania : "uszyjesz młodej czapkę? :D" Miała być szara a ewentualne dodatki neutralne. Dobrałam do niej kwiatki z cienkiego filcu w kolorze pudrowego różu i szarości. Sama czapka "uszyła się" dość szybko, ale z kwiatkami było troszkę zabawy, każdy płatek został wycięty osobno, każdy z każdym precyzyjnie połączony, naszyty środek kwiatka i dopiero całość została przytwierdzona do czapki :), oczywiście wszystko jest dobrze zamocowane aby ciekawskie paluszki nie dały rady oderwać płatków. Żeby nie było wątpliwości - kwiatki nie widziały się z maszyną do szycia, każdy z nich wykonany jest w 100% ręcznie.
 Mam już doświadczenie z tak wykonanymi dodatkami, ponieważ moje własne dziecko chodziło całą zeszłą jesień w czapie z filcowymi kwiatkami. Podczas normalnego użytkowania i dość częstego prania nie dzieje się z nimi nic niepokojącego, mam nadzieję że cienki filc również się dobrze sprawdzi w swej roli.

Mariolka  miała możliwość stworzenia  czapki według własnego pomysłu i jest dla niej najpiękniejsza na świecie :), czy ktoś jest chętny aby STWORZYĆ DZIECKU CZAPĘ?

Mam nadzieję, że wszyscy zrzucili już grube zimowe czapy i zrobi się bardziej wiosennie.

Wiosna w moich oczach i wykonaniu wygląda właśnie tak:












środa, 2 kwietnia 2014

tadaaam :) komin gotowy


Oto powstały pierwsze, jedyne w swoim rodzaju KOMINY - SZYJOOTULACZE.
Myślę, że na szalik jest już zbyt ciepło, a goła szyja u mojego dziecia przyprawia mnie o gęsią skórkę. Dlatego komin jest idealny. Uwielbiam otulać się wieeeelkimi chustami, więc moje dziecko też pewnie lubi ciepełko w tym miejscu. Wobec tego postanowiłam uszyć komin, który nie tylko dobrze wygląda, ale także dba o to aby moje dziecko nie marzło.
Komin wykonany został z przyjemnie miękkiego materiału - welur minky i dzianiny dresowej. Komin jest dwustronny, więc można nosić go w dwojaki sposób. Aby "ożywić" strój - przyjmujemy za wierzchnią stronę tę w urocze, kolorowe kwiatki, jeśli ubieramy się kolorowo - szara dresówka stonuje całość, a kwiatki ciepło otulą szyję.
Moje dziecko jest zadowolone z użytkowania, nie tylko dlatego że są tam jej ulubione kolory - różowy i fioletowy :) Komin jest wygodny w ubieraniu - ani zbyt wąski, ani zbyt szeroki, dobrze przylega do szyi, można go zdjąć jednym ruchem ręki, co jest ważne podczas szalonej zabawy na placu zabaw czy podczas jazdy samochodem - dzieć może się sam obsłużyć :)



modelka troszkę zdenerwowana - jej pierwsza poważna sesja :)

czwartek, 27 marca 2014

Przygotowania, zakupy itp.


 zakupy zrobione :), jak zobaczyłam materiały z nowej dostawy ONIEMIAŁAM, za każdym razem jak wchodzę do hurtowni, to ciężko mi z niej wyjść, oglądam, macam, dotykam, zachwycam się, mam milion pomysłów co z czego mogłabym uszyć, mogłabym spędzić tam pół dnia... tym razem weszłam chwilę przed 17tą czyli przed zamknięciem, nie miałam zatem zbyt dużo czasu aby się rozglądać, wychodząc obiecałam sobie że tam wrócę, bo kiedy widziałam piękne krateczki, "łączki", kropki i pastelowe kolorki to aż się chciało uśmiechać do nich :) ehhh, jak niewiele mi trzeba do szczęścia ;)
mniej więcej wiedziałam czego szukam, sprawdziłam tylko czy odpowiada mi w dotyku i odcieniem, poprosiłam o odcięcie z każdego materiału odpowiednią ilość i udałam się do kasy...wyszłam zadowolona :)

więc zabieram się do pracy, czego efekty będą niebawem, a pomysłów mam kilka, ale wszystko po kolei...
a oto mój wybór:


1. cytrynowy "goferek"
2. dzianina bawełniana biała
3. dzianina bawełniana szary melanż
4. dzianina dresowa jasny melanż
5. minky  welur








wtorek, 25 marca 2014


 Początek...

Zbieram się od roku... i chyba jeszcze pół roku sobie odpuszczę :P, a tak poważnie...
BLOGA ZACZĄĆ CZAS!!!
Mam kilka pomysłów na (mam nadzieję ciekawe i piękne)  akcesoria dziecięce.. w późniejszym czasie ciuszki, ale to temat rozwojowy.
Po prawie 2 latach pracy nad wychowaniem dziecka postanowiłam zrobić coś dla siebie. Co prawda miałam kilka takich "zrywów" i mijały szybko, ale dzięki wsparciu narzeczonego (oraz "Mariolki") i znajomych rzekłam: czas się brać do pracy, zobaczymy co z tego będzie!?
Dlaczego wybrałam temat powiązany z dziećmi? Otóż, sama jestem mamą i czasem szukam czegoś "wyjątkowego, innego" dla własnego dziecka. Szukam, szukam i czasem nie znajduję ideału. Przy czym mam taką przypadłość, że pomysł w głowie gotowy, wiem co mnie zadowoli, i rozpoczynam poszukiwanie TEGO CZEGOŚ, co sobie wymyśliłam... Wy tez tak macie? Czasem kończy się tak, że sama zbieram sie do stworzenia TEGO CZEGOŚ, szukam odpowiednich materiałów, dodatków - podłubię, powzdycham, wypieszczę i efekt jest zazwyczaj zadowalający, bo staram się przemyśleć detale aby nie było wtopy. Większość prac wzbudza zachwyt wśród znajomych i rodziny, więc nie zwlekam i dzielę się  z Wami moimi pomysłami :)
Ruszam więc na zakupy, bo mam na celowniku kilka materiałów, z których powstaną te cuda. W następnej notce wrzucę fotki ze sprawozdaniem, co udało mi się nabyć.
Tasiemki i  guziczki które przydadzą mi się do naszywek z LOGO (tak, tak LOGO już jest), zostały zamówione na pewnym portalu już wczoraj. Teraz tylko czekam na dostawę, a wierzcie mi - kolorki są piękne :)