środa, 2 kwietnia 2014

tadaaam :) komin gotowy


Oto powstały pierwsze, jedyne w swoim rodzaju KOMINY - SZYJOOTULACZE.
Myślę, że na szalik jest już zbyt ciepło, a goła szyja u mojego dziecia przyprawia mnie o gęsią skórkę. Dlatego komin jest idealny. Uwielbiam otulać się wieeeelkimi chustami, więc moje dziecko też pewnie lubi ciepełko w tym miejscu. Wobec tego postanowiłam uszyć komin, który nie tylko dobrze wygląda, ale także dba o to aby moje dziecko nie marzło.
Komin wykonany został z przyjemnie miękkiego materiału - welur minky i dzianiny dresowej. Komin jest dwustronny, więc można nosić go w dwojaki sposób. Aby "ożywić" strój - przyjmujemy za wierzchnią stronę tę w urocze, kolorowe kwiatki, jeśli ubieramy się kolorowo - szara dresówka stonuje całość, a kwiatki ciepło otulą szyję.
Moje dziecko jest zadowolone z użytkowania, nie tylko dlatego że są tam jej ulubione kolory - różowy i fioletowy :) Komin jest wygodny w ubieraniu - ani zbyt wąski, ani zbyt szeroki, dobrze przylega do szyi, można go zdjąć jednym ruchem ręki, co jest ważne podczas szalonej zabawy na placu zabaw czy podczas jazdy samochodem - dzieć może się sam obsłużyć :)



modelka troszkę zdenerwowana - jej pierwsza poważna sesja :)

5 komentarzy:

  1. Córa extra :) Drugie zdjęcie bomba, komin (kołnierz wg mężczyzn) też oczywiście. Dziewczyny wyglądają rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję :) zapomniałam dodać że nie tylko mój dzieć jest żywą reklamą i testerką, Lenek również w tym uczestniczy i właśnie wybiera kolor kwiatków do swojej pierwszej tak pięknej czapki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Len jest skromna i wstydliwa i bojaźliwa więc testuje po cichu ��

      Usuń