tadaaam :) komin gotowy
Oto powstały pierwsze, jedyne w swoim rodzaju KOMINY - SZYJOOTULACZE.
Myślę,
że na szalik jest już zbyt ciepło, a goła szyja u mojego dziecia
przyprawia mnie o gęsią skórkę. Dlatego komin jest idealny. Uwielbiam
otulać się wieeeelkimi chustami, więc moje dziecko też pewnie lubi
ciepełko w tym miejscu. Wobec tego postanowiłam uszyć komin, który nie
tylko dobrze wygląda, ale także dba o to aby moje dziecko nie marzło.
Komin
wykonany został z przyjemnie miękkiego materiału - welur minky i
dzianiny dresowej. Komin jest dwustronny, więc można nosić go w dwojaki
sposób. Aby "ożywić" strój - przyjmujemy za wierzchnią stronę tę w
urocze, kolorowe kwiatki, jeśli ubieramy się kolorowo - szara dresówka
stonuje całość, a kwiatki ciepło otulą szyję.
Moje dziecko jest
zadowolone z użytkowania, nie tylko dlatego że są tam jej ulubione
kolory - różowy i fioletowy :) Komin jest wygodny w ubieraniu - ani zbyt
wąski, ani zbyt szeroki, dobrze przylega do szyi, można go zdjąć jednym
ruchem ręki, co jest ważne podczas szalonej zabawy na placu zabaw czy
podczas jazdy samochodem - dzieć może się sam obsłużyć :)
modelka troszkę zdenerwowana - jej pierwsza poważna sesja :)
Córa extra :) Drugie zdjęcie bomba, komin (kołnierz wg mężczyzn) też oczywiście. Dziewczyny wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) zapomniałam dodać że nie tylko mój dzieć jest żywą reklamą i testerką, Lenek również w tym uczestniczy i właśnie wybiera kolor kwiatków do swojej pierwszej tak pięknej czapki :)
OdpowiedzUsuńLen jest skromna i wstydliwa i bojaźliwa więc testuje po cichu ��
UsuńSliczny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, staram się :)
Usuń