poniedziałek, 7 kwietnia 2014

poniedziałek - dzień oczekiwania i nowych pomysłów

Po bardzo przyjemnym i leniwym weekendzie nadszedł poniedziałek, który pokrzyżował mi troszkę plany. W czwartek i piątek zamawiałam materiały - na zamówienia specjalne (super kolory, wzory, faktury), okazuje się że żaden kurier mnie dziś nie odwiedzi :( nic z zamówionych rzeczy do mnie nie dotrze. Mam nadzieję, że moje pierwsze klientki będą cierpliwe.

Ale to nie do końca jest tak że w poniedziałkowy deszczowy dzień leżę przed TV - postanowiłam uszyć opaskę. Ponieważ na dworze robi się coraz cieplej i czasem można czapkę zostawić w domu, aby mieć pewność że uszy mojego dziecka nie są narażone na wiosenny wiaterek - zakładam (lub biorę do torebki na zmianę) takie oto cudo, które nie dość że jest ładną ozdobą, to również spełnia rolę ochronną małych uszu :)




(modelka w dniu dzisiejszym nieobecna :), wrzucę zdjęcia jak tylko będą gotowe)


Zarówno czapki, jak i opaski mogę ozdobić dowolnym kolorem kwiatków, kolor nici na brzegach materiału również można dobrać wedle własnego uznania, w ten sposób stworzyć coś bardzo indywidualnego, dobrać kolory do reszty garderoby - kurtki, kamizelki a może i hulajnogi  :D


Poniżej wrzucam zdjęcia kolorów dostępnego filcu na kwiatki (póki co nie mam pomysłu na ozdoby dla chłopców, może ktoś chętny pomóc?)





foto 1 - wszystkie kolory filcu
foto 2 - filc grubszy
foto 3 - filc cienki
(najlepszy efekt uzyskuję przy łączeniu filcu o tej samej grubości)


czwartek, 3 kwietnia 2014

Dziś bawełniane wiosenne czapki.

Do stworzenia jednej z tych czapek zostałam dziś zmobilizowana zamówieniem specjalnym. Reszta powstała za ciosem :) Wysłuchałam narzekania Mariolki, że nie będzie wydawać grubej kasy na szmacianą czapkę wiosenną, a jeśli już któraś jest w przystępnej cenie to jest wściekle różowa ze wszystkimi możliwymi wstawkami typu cyrkonie i inne cekiny a najgorzej jest, jeśli znajduje się model „przedpotopowy” typu plażowy ażurowy kapelusik wiązany pod brodą. To narzekanie było wstępem do zasadniczego pytania : "uszyjesz młodej czapkę? :D" Miała być szara a ewentualne dodatki neutralne. Dobrałam do niej kwiatki z cienkiego filcu w kolorze pudrowego różu i szarości. Sama czapka "uszyła się" dość szybko, ale z kwiatkami było troszkę zabawy, każdy płatek został wycięty osobno, każdy z każdym precyzyjnie połączony, naszyty środek kwiatka i dopiero całość została przytwierdzona do czapki :), oczywiście wszystko jest dobrze zamocowane aby ciekawskie paluszki nie dały rady oderwać płatków. Żeby nie było wątpliwości - kwiatki nie widziały się z maszyną do szycia, każdy z nich wykonany jest w 100% ręcznie.
 Mam już doświadczenie z tak wykonanymi dodatkami, ponieważ moje własne dziecko chodziło całą zeszłą jesień w czapie z filcowymi kwiatkami. Podczas normalnego użytkowania i dość częstego prania nie dzieje się z nimi nic niepokojącego, mam nadzieję że cienki filc również się dobrze sprawdzi w swej roli.

Mariolka  miała możliwość stworzenia  czapki według własnego pomysłu i jest dla niej najpiękniejsza na świecie :), czy ktoś jest chętny aby STWORZYĆ DZIECKU CZAPĘ?

Mam nadzieję, że wszyscy zrzucili już grube zimowe czapy i zrobi się bardziej wiosennie.

Wiosna w moich oczach i wykonaniu wygląda właśnie tak:












środa, 2 kwietnia 2014

tadaaam :) komin gotowy


Oto powstały pierwsze, jedyne w swoim rodzaju KOMINY - SZYJOOTULACZE.
Myślę, że na szalik jest już zbyt ciepło, a goła szyja u mojego dziecia przyprawia mnie o gęsią skórkę. Dlatego komin jest idealny. Uwielbiam otulać się wieeeelkimi chustami, więc moje dziecko też pewnie lubi ciepełko w tym miejscu. Wobec tego postanowiłam uszyć komin, który nie tylko dobrze wygląda, ale także dba o to aby moje dziecko nie marzło.
Komin wykonany został z przyjemnie miękkiego materiału - welur minky i dzianiny dresowej. Komin jest dwustronny, więc można nosić go w dwojaki sposób. Aby "ożywić" strój - przyjmujemy za wierzchnią stronę tę w urocze, kolorowe kwiatki, jeśli ubieramy się kolorowo - szara dresówka stonuje całość, a kwiatki ciepło otulą szyję.
Moje dziecko jest zadowolone z użytkowania, nie tylko dlatego że są tam jej ulubione kolory - różowy i fioletowy :) Komin jest wygodny w ubieraniu - ani zbyt wąski, ani zbyt szeroki, dobrze przylega do szyi, można go zdjąć jednym ruchem ręki, co jest ważne podczas szalonej zabawy na placu zabaw czy podczas jazdy samochodem - dzieć może się sam obsłużyć :)



modelka troszkę zdenerwowana - jej pierwsza poważna sesja :)